Nielegalny handel lekami na Pomorzu

Nielegalny handel lekami na Pomorzu

Nielegalny handel lekami na Pomorzu

Nielegalny handel lekami na Pomorzu do tej pory miał się całkiem nieźle. Kto handluje lekami na Pomorzu? Ostatnio udało się zabezpieczyć towar w Oddziale Celnym Pocztowym w Pruszczu Gdańskiem. Młoda funkcjonariuszka odkryła, że za pomocą przesyłek pocztowych handlowano nielegalnymi produktami farmaceutycznymi. Łączna wartość zatrzymanych środków wynosiła około 44 600 zł. Łącznie w paczkach było więcej niż 8 tys. tabletek. Handel odbywał się pomiędzy brytyjskim sprzedawcą w pomorskim odbiorcą.

Leki nielegalne w Polsce

Pomorskiej KAS udało się zatrzymać jedenaści przesyłek pocztowych, w których znajdowały się nielegalne leki. Łącznie zabezpieczono ok. 8 tys. tabletek, które nadano w Wielkiej Brytanii. Odbiorca czekał na leki w województwie pomorskim. Funkcjonariuszka od niedawna pracuje w Pomorskim Urzędzie Celno-Skarbowym w Gdyni. Służbę pełni w Oddziale Celnym Pocztowym w Pruszczu Gdańskim. Odbywa ona nadal służbę przygotowawczą, a już odniosła taki sukces. Podczas kontroli w sortowni przesyłek pocztowych znalazła nielegalne leki.

Nielegalny handel lekami – Pruszcz Gdański

Kontrolę przeprowadzono ze względu na podejrzenie naruszenia art. 124 ustawy z dnia 6 września 2001 r. Prawdo farmaceutyczne. Artykuł ten stanowi, co następuje:

„Kto wprowadza do obrotu lub przechowuje w celu wprowadzenia do obrotu produkt leczniczy, nie posiadając pozwolenia na dopuszczenie do obrotu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2″

Liczba i wartość zabezpieczonych środków wskazuje, że był to handel zorganizowany. Trudno mówić tu o jakim kolwiek użytek własny. Dlatego najprawdopodobniej brytyjczyk, zajmujący się wysyłką będzie musiał ponieść konsekwencjie. Nie wiemy czy paczki trafiały do wielu różnych klientów czy do jakiegoś polskiego dystrybutora. Jeśli to drugie, to odbiorca paczek również może odpowiedzieć za nielegalne wprowadzanie do obrotu produktu leczniczego. Pomorski Urząd Celno-Skarbowy w Gdyni nie podaje jednak szczegółowych informacji.